Wiosenne prace przy lawendzie

Po nużącej zimie mamy prawie od razu lato :) Człowiek aż się rwie do pracy w ogrodzie. A serce rwie się do pracy w lawendzie :) Wszystkie ostatnie popołudnia poświęciliśmy na regulowanie rzędów, okrywanie ich agrowłókniną oraz sadzeniu nowych sadzonek. Niesamowity darmowy fitness :D Czuć każdy mięsień, skłonów wykonałam chyba z tysiące. 

Posadziliśmy już 120 sadzonek. Wyszło nam w chwili obecnej 1,5 rzędu. Ale... ale jeden rządek to 60 metrów :) Wiem, wiem, można było to skrócić i rozszerzyć, ale moi domowi rolnicy rozpędzili się troszkę :) Zaczęliśmy już sadzenie kolejnych 130 sadzonek. Razem otrzymalismy trzy piękne, długie rzędy. Pracy wbrew pozorom ogrom. Dużo czasu i wysiłku. Jednak warto. Cieszy każdy kolejny centymetr :)

Mimo, że trzy rzędy to nie szaleństwo, to trzeba było je jakoś rozplanować. Więc każdy zaczyna się dużymi sadzonkami lawendy Dutch Mill oraz Grosso. W dwóch rzędach zaraz za nimi są lawendy Blue Scent oraz Blue Strain. Trzeci rząd jest małym szaleństwem odmianowym. Będzie Dutch Mill, Grosso jako wielkoludy, a przed nimi odmiana Siesta, Little Lady (zdobywczyni prestiżowej nagrody AGM :) oraz Vera i lawenda Edelweiss - bialutka lawenda. 

Mam nadzieję, że efekt będzie osiągnięty i fiolet będzie przykuwał uwagę. Małą nagrodą jest już zainteresowanie poletkiem pod kątem sesji zdjęciowych. Oczywiście sama nie wytrzymam i sfotografuję moje dziewczynki jako pierwsze. Dodatkowo popijając kawę na tarasie możemy cieszyć oko widokiem naszej kochanej lawendy :)

W tym roku nie planuję wielkich zbioru, ani efektu WOW. Natomiast na przyszłe lato mam nadzieję spotkać zachwyconych spacerowiczów, którzy chętnie przejdą się wśród pachnących, kwitnących kwiatów.

Przydomowe lawendy są obsypane pąkami :)

 

Lawendowe pączki w maju

 

Nasze lawendowe pole

 Pączki na tegorocznych małych sadzonkach, najwięcej na odmianie Blue Scent

 

Odmiana Siesta też ma malutkie pączki

Mam nadzieję, że i Was tam spotkam :D


P.S. szybkie info przed opublikowaniem posta - lawenda Dutch Mill coś słabo się przyjmuje, choć wydawała się najsilniejsza i najpiękniejsza :(