SADZONKI LAWENDY - JUŻ SĄ :)

Kiedy przychodzi wreszcie wiosna, ogrzewająca już pola ciepłymi promieniami słońca, z zapachem świeżości i bez mrozów, wszystko się budzi do życia. Budzimy się i my i cała przyroda. Aż trudno uwierzyć, że wystarczą dwa dni z wyższą temperaturą i wszystko jakby dostało mega dawki hormonu wzrostu. Zieleni się, kwitnie, wypycha spod ziemi.

Nasze małe lawendki i dynie z nasion już się tarasują. W domu było im za ciepło, za duszno, wychylały się w stronę okna. Na tarasie się prostują, nabierają sił, choć dynia już się kładzie i prosi o wysadzenie do gruntu.

Choć chęci ogromne, by spędzać jak najwięcej czasu na powietrzu, to noce jeszcze za chłodne na wysadzanie lawendy bezpośrednio do gruntu. Pierwsze sadzonki różnych odmian lawendy już do nas dotarły. Sadzonki w doniczkach P10 zamówiłam już w lutym w Ogrodnictwo Marcinkowski. Jest to lekkie zamawianie w ciemno, gdyż sadzonki w ogrodnictwie jeszcze rosną. Jednak szkółki lawendowe dobrze znają się na swojej robocie i naprawdę trzeba im zaufać. My zaufaliśmy i dziś mam już u siebie piękne, zdrowe sadzonki. 

Wstępnie zamówiłam trzy odmiany:

1. Lawenda "Provence"
2. Lawenda "Grosso"
3. Lawenda "Blue Scent"

Lawenda "Provence" charakteryzuje się największymi rozmiarami wśród lawend. Średnica krzewu może przekraczać 1,5 m. Na jednej roślinie tworzy się od 500-700 kwiatostanów. Jest delikatniejsza w swym zapachu, nadaje się oczywiście do pięknych bukietów, ale także jako element kulinarny. A że zamierzamy wytwarzać z lawendy także cukier lawendowy, używać jej do wypieków oraz sprzedawać jako lawendę kulinarną, to tej odmiany bardzo pragnęłam. 

Lawenda "Grosso" o silnie fioletowo - niebieskim kwiatostanie, bardzo aromatyczna, mocno zapachowa, idealna do wytwarzania olejku eterycznego. Odmiana ta również należy do tych dużych, jej średnica może dochodzić do około 1,5 m. Ma piękny, długi kwiatostan, rewelacyjny do imponujących bukietów. 

Lawenda "Blue Scent"najpopularniejsza odmiana w Polsce, więc nie mogło jej zabraknąć i u nas. Jej średnica jest mniejsza niż wyżej opisanych odmian - około 50-60 cm. Ma intensywnie ciemnofioletową barwę kwiatostanu. Idealna ba bukiety oraz do wytwarzania suszu.

Jak widzicie na początku nie szalejemy z odmianami, choć przyznam, że ich mnogość i różnorodność mnie kusi :) Myślę, że inne odmiany ozdobią mój taras i schody :) 

Ale wróćmy do rzeczy. Opisałam w lekkim skrócie urodę każdej z odmian, gdyż chcę Wam pokazać w jakim zmierzamy kierunku. Niestety, tak jak już wcześniej wspomniałam, zamawianie wcześniej sadzonek, to lekkie ryzyko i kwestia zaufania. 

W naszym przypadku sadzonki lawendy 'Provence" nie przetrzymały w szkółce idealnie zimy, wyrosły słabsze i mniejsze. Jednak uczciwy sprzedawca zaproponował nam inna odmianę, która spełni nasze oczekiwania a co najważniejsze będzie zdrowa, dorodna i silna. Takim oto sposobem zamiast odmiany "Provence" otrzymaliśmy odmianę "Dutch Mill" . Podstawowa, odporna, wytrzymała odmiana lawendy pośredniej. Jej nazwa synonimiczna to Lavandula x intermedia "Vera". Posiada bardziej szaro-srebrzyste liście od lawendy Grosso. O tej odmianie już tak wiele nie znajduję informacji. Jednak muszę przyznać, że sadzonki są naprawdę piękne i dorodne, liście srebrzyste, mocno rozkrzewione. 

A oto nasze maluchy :)

1. Trzy odmiany jeszcze w jednym miejscu



2. Lawenda "Blue Scent"


 3. Lawenda "Dutch Mill"


 4. Lawenda "Grosso"



A poniżej lawenda tzw. "Lekarska", którą możemy otrzymać z nasion zakupionych w sklepie - jedyna odmiana rozmnażana poprzez nasionka. Ten okaz wyrósł z samosiejek, które zebrałam u mamy w ogrodzie - wyrosły pomiędzy płytami tarasowymi :) Jak widać natura sama się o nie zatroszczyła i naprawdę pięknie wyrosły.




Na dziś przekazuję Wam tylko tyle, albo aż tyle informacji :) W przyszłym tygodniu wysadzamy sadzonki do przygotowanego gruntu. Pole już czeka. Mam nadzieję, że i Wy będziecie czekać na nowe wieści z małego poletka lawendowego :)

Ania







Komentarze